W piątek 24 października około godziny 5.00 na starej drodze krajowej nr 7 w miejscowości Tarczyn znaleziono ciało mężczyzny.
Jak relacjonuje facebookowy profil "Informacje na gorąco Powiat Piaseczyński", jeden z kierowców w ostatniej chwili zauważył leżący na drodze przedmiot, który początkowo wziął za worek. Po chwili zorientował się, że to człowiek. Zatrzymał samochód i wezwał służby.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna został potrącony prze nieustalony pojazd, którego kierowca odjechał z miejsca zdarzenia.
Na miejscu pracują policjanci, staż pożarna oraz zespół ratownictwa medycznego. Prawy pas ruchu na 401,9 kilometrze starej trasy S7 w kierunku Warszawy jest zablokowany.
Miejskireporter.pl podaje, że po publikacjach medialnych na miejsce wróciło dwóch kierowców z uszkodzonymi samochodami. Okazało się, że najechali już na leżącego człowieka, o czym wcześniej nie wiedzieli. Uszkodzone pojazdy to osobowy seat i bus marki Renault.
"Nadal nie ustalono pierwszego pojazdu, który potrącił pieszego na nieoświetlonym odcinku drogi. Policja ustala także, czy na mężczyznę mogło najechać więcej aut, które pojechały w dalszą drogę" - czytamy.















NN
26 października 2025, 18:16
Odnośnie ostatnio przyjętych przez posłów zmian, które 'mają poprawić bezp. ruchu drogowego':
„popełnienie czynów zabronionych polegających na uczestniczeniu w charakterze widza w nielegalnym spotkaniu” - a jak organizator czy tp. ściemni, że spotkanie jest legalne, pomijając już tłumienie przejawów nieposłuszeństwa obywatelskiego np. w obronie realnych i logicznych praw i wolności; termin 'zgromadzenie' troszkę chyba podstępnie został zmieniony na 'spotkanie'. Czasem ktoś naprawdę jechał na takie wydarzenie, żeby się z kimś spotkać rzeczywiście. Z drugiej strony można było w razie czego informować, że się tylko na spotkanie przybyło, nie na zgromadzenie, także dwa końce kija. Przechodząc/przejeżdżając też można się stać widzem/uczestnikiem itp., np. nielegalnego wyścigu. Warto zaznaczyć, że w dzisiejszych czasach można uczestniczyć zdalnie np. w 'nielegalnym spotkaniu' – umyślnie. Także 'spotkanie bez zawiadomienia' spontaniczne – możliwe. Ciekawe czy przewidziano odszkodowania za fałszywe 'podłączanie' pod w/w. Bez wciągania w młyny wolnobieżne. Generalnie powinno być z automatu płacone ludziom odszkodowanie za różne sprawy, bez konieczności dochodzenia na drodze sądowej. Często ludzie sami się mordują z jakimś tematem, pokonują kilometry instytucji – pisma, główkowanie, wyjazdy, poczta etc. - to wszystko kosztuje cenny czas, pieniądze, zdrowie, relacje. Gdyby tak poszczególne osoby musiały nająć tzw. fachowców w konkretnych dziedzinach, to ile by to ich kosztowało, np. samo sporządzenie pisma u adwokata, gdzie samo wejście i wola rozmowy w sprawie, to już czasem many, many. To byłaby rewolucja w wymiarze sprawiedliwości, przyspieszenie procedur. To by ludzie realnie odczuli. Również zaufanie do instytucji by wzrosło.
Reasumując, niektórym się należą ostrzejsze lekcje...