Szczątki w Woli Starowiejskiej: policja szuka informacji

Niespełna 2 miesiące temu w Woli Starowiejskiej znaleziono szczątki. Wciąż jednak nie wiadomo, do kogo one należały.

Do makabrycznego odkrycia doszło 25 września. Dokonali go polujący w pobliżu myśliwi. Szczątki znajdowały się na nieużytkach rolnych położonych w bezpośrednim sąsiedztwie lasu. Na miejsce wezwano policję oraz prokuratora.

Po dokładniejszym zbadaniu miejsca odkrycia szkieletu okazało się, że brakuje w nim żuchwy oraz kości udowej, które – istnieje duże prawdopodobieństwo – mogły zostać zabrane przez zwierzęta. Śledczy nie znaleźli też żadnych wskazówek dotyczących tożsamości zmarłego. Rozkład ciała był tak duży (tylko przy niektórych fragmentach zachowała się tkanka miękka), że nie udało się od razu ustalić nawet, czy należało ono do mężczyzny czy kobiety.

Według ustaleń specjalistów z Zakładu Patomorfologii w Radomiu szkielet należał do mężczyzny w wieku co najmniej 60 lat. W czasie oględzin ciała nie znaleziono żadnych dowodów (np. uszkodzeń kości), które wskazywałyby, że osoba ta mogła paść ofiarą morderstwa. Zdaniem patomorfologów zgon nastąpił przypuszczalnie kilka miesięcy temu.

Policja próbuje ustalić, do kogo należą szczątki znalezione w Woli Starowiejskiej.

dg