38-letni kierujący Alfą Romeo na ekspresowej 7 w Skurowie (pow. grójecki) spowodował wypadek z Renaultem, a później odjechał rozbitym autem w kierunku Białobrzegów. Wpadł w ręce białobrzeskiej drogówki, kiedy jechał „wężykiem”. Kierowca miał prawie 3 promile alkoholu w organizmie i nie miał uprawnień do kierowania. Został zatrzymany w policyjnej celi. Teraz będzie odpowiadał przed sądem.
Dzięki zgłoszeniom na numer alarmowy innych uczestników ruchu drogowego białobrzescy funkcjonariusze zatrzymali wczoraj (9.03) do kontroli drogowej pojazd Alfa Romeo. Według zgłaszających pojazd ten poruszał się wężykiem drogą S7, a przód samochodu był rozbity.
Podczas badania stanu trzeźwości kierującego okazało się, że ma niespełna 3 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania. Ustalono także, że 38-letni mieszkaniec woj. świętokrzyskiego spowodował na terenie powiatu grójeckiego wypadek drogowy, w którym obrażenia odniosła jedna osoba, nie udzielając pomocy, odjechał z miejsca zdarzenia.
Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie stanie przed sądem. Grozi mu co najmniej kara 3 lat pozbawienia wolności.
asp. Joanna Golus / KPP w Białobrzegach
Źródło zdjęcia: Depositphotos
Marcin
10 marca 2025, 18:38
Tylko do 3-ech lat? Żart
Ja
13 marca 2025, 20:55
"Renaultem"... Język Polska być trudna. Kali chcieć kali umieć... A wystarczyło napisać że spowodował kolizję z samochodem marki Renault... Masakra.