Policja z Grójca ustala okoliczności, w których sześć nastolatek z objawami zatrucia zostało przewiezionych do szpitala - informuje na swojej stronie Tygodnik OKO.
Przyczyną zatrucia mógł być dym pochodzący z ogniska rozpalonego przy pobliskim cmentarzu. Miejscowi policjanci zatrzymali mężczyznę, który mógł to ognisko rozpalić.
W środę cztery uczennice Publicznego Gimnazjum w Chynowie zgłosiły się do sekretariatu szkoły, gdzie poskarżyły się na problemy z oddychaniem, zawroty głowy i wymioty. Kolejne dwie zasłabły. Uczennice klasy trzeciej w wieku 15 i 16 lat, biegały po boisku podczas lekcji wychowania fizycznego. Z okolicznego cmentarza dochodził gryzący dym. Strażacy ewakuowali szkołę. Nastolatki trafiły do szpitala w Grójcu. Znajdują się pod obserwacją. Ich stan zdrowia jest stabilny.
Miejscowi policjanci zatrzymali mężczyznę, który mógł to ognisko rozpalić. 56-latek zajmujący się cmentarzem twierdzi, że palił ognisko tylko z gałęzi. Mężczyzna może odpowiedzieć za narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia uczennic. Prowadzone postępowanie pokaże czy w ognisku nie były palone również niebezpieczne substancje.
asp. Agnieszka Wójcik
poszkodowana
4 kwietnia 2014, 18:39
Jestem jedną z dziewczyn przewiezionych do szpitala i chcę tylko powiedzieć że było nas 5 z czego 4 wróciły dziś do domu :)
gerwazy
4 kwietnia 2014, 18:45
Fajnie napisane......mężczyzna zajmujący sie cmentarzem mógł rozpalić ognisko, ale kto go tam zatrudnił i pozwolił na palenie śmieci czy gałęzi to już się nie pisze, czyli polska normalność.