Podczas kontroli kierowcy, który Volvo przekroczył dozwoloną prędkość, policjanci z Grójca sprawdzili stan drogomierza, odkrywając, że licznik cofnięto o blisko 100 tys. km. Funkcjonariusze sprawdzają, kto ingerował w pomiary. Grozi za to od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Zgodnie z nowelizacją kodeksu karnego od 25 maja 2019 r. cofanie liczników w samochodach czy motocyklach to przestępstwo zagrożone karą nawet do lat 5 więzienia. Z kolei od 1 stycznia 2020 r. dzięki nowelizacji rozporządzenia w sprawie kontroli ruchu drogowego policjanci spisują stan licznika w kontrolowanych pojazdach, a odczytane wskazania drogomierza są przesyłane do Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców.
Tak właśnie postąpili funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego grójeckiej komendy, którzy w środę 8 stycznia w miejscowości Belsk Duży zatrzymali do kontroli drogowej Volvo XC60 na dolnośląskich numerach. Kierowca przekroczył dopuszczalną prędkość, za co został ukarany mandatem i punktami karnymi.
Korzystając z nowych uprawnień, policjanci sprawdzili także stan drogomierza i zweryfikowali odczyt w systemie informatycznym, gdzie uzyskali informację o rozbieżności w obu wskazaniach o blisko 100 tys. km. Kierowca nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego stan licznika jest niższy.
Policja wyjaśnia, jak doszło do zmiany wskazań drogomierza i kto za to odpowiada. Za zmianę wskazania drogomierza lub ingerencję w prawidłowość jego pomiaru grozi od 3 miesięcy do lat 5 więzienia.
kom. A. Wójcik
Ktos
9 stycznia 2020, 14:38
Kupił chłop samochód z Niemiec wszystko cacy ale jakiś oszust go sprzedając przekręcil licznik i co ma zrobić za kogoś płacić??? A wogole wyżej jest o bohaterze Zbychu ludzie bez jaj największy zladziej partacz i narkoman dostaje gratulacje od burmistrza??? Oszukiwał ludzi przez internet sprzedając rzeczy których nie było a pieniądze przelewali śmiech mnie ogarnia nie jednego człowieka okradł oszukał pobił a wy robicie z niego bohatera!!!!
Gutek
9 stycznia 2020, 14:59
I gitara
telix
9 stycznia 2020, 21:22
Wystarczy w umowie kupna sprzedaży spisać stan licznika i wtedy będzie odpowiadał sprzedający
Kamyk
9 stycznia 2020, 20:05
Może wreszcie zaczną się pojawiać normalne przebiegi aut używanych 300, 400, 600 tys. km itd. Jak widzę auta które po 10 latach mają po 150 tys. km przejechane a powinny już mieć przynajmniej 300, 400 itd. to mnie krew zalewa.
Dlaczego w Niemczech nie takich przebiegów?
Grójeczan
9 stycznia 2020, 16:27
No dać im medale mu chwały ojczyzny ludowej.
Ja
9 stycznia 2020, 17:41
A jeżeli ktoś kupi auto z cofniętym licznikiem bo takich jest cała masa to co wtedy. Nowy nabywca ma po nosie. Trochę tego nie rozumiem.
Debile
10 stycznia 2020, 00:33
Jeden z drugim czytać nie potrafią ze zrozumieniem, auto z niemiec nie ma wpisu w cepik'u, a do drugiej ameby, przed kupnem się sprawdza np w cepiku :)
JaCie
11 stycznia 2020, 21:36
No. Teraz to pół Radomia zamkną.