W niedzielną noc 17-latek, pijany i bez prawa jazdy wsiadł do BMW, a swoją podróż zakończył na drzewie. Dwóch pasażerów trafiło do szpitala - podaje portal "Echo Dnia".
Do zderzenia doszło około godziny 1:35 w miejscowości Dańków w gminie Błędów. 17-latek na łuku drogi stracił panowanie nad autem, zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. W pojeździe znajdowało się jeszcze dwóch jego równieśników. Kierowcy nic się nie stało, natomiast pasażerowie z obrażeniami ciała zostali przewiezieni do szpitali w Radomiu i Grójcu.
Sprawca wypadku nie miał prawa jazdy i był pijany. W wydychanym powietrzu miał ponad 1,2 promila alkoholu. Teraz odpowie za spowodowanie wypadku, jazdę w stanie nietrzeźwości i brak prawa jazdy - informuje "Echo Dnia".
Ol
21 lutego 2021, 16:18
Aha fajnie
Xxxx
21 lutego 2021, 17:30
Chłopak który trafił DO Radomia walczy teraz o życie przez takiego idiote.
Ja
9 marca 2021, 00:20
Chłopiec niestety zmarł. Ogromna tragedia dwóch rodzin. Nie powinno się to wydarzyć, ale się stało. Młodzieńcze błędy, szkoda, że w tym wypadku tak kosztowne, jeden zapłacił najwyższą cenę, drugi musi z tym żyć. Najszczersze wyrazy współczucia dla całej rodziny, bliskich, kolegów i koleżanek.
Komentator
10 marca 2021, 18:05
Wsadzić gnoja do paki na 15 lat i się nauczy rozumu