Grójecka prokuratura postawiła Maciejowi Dobrzyńskiemu (PiS), liderowi opozycji w radzie powiatu, zarzut poświadczenia nieprawdy - informuje gazeta "Nad Wisłą".
Z ustaleń gazety wynika, że śledczy podejrzewają, iż radny z Warki na swojej stacji kontroli pojazdów przedłużał ważność dowodów rejestracyjnych bez badań diagnostycznych i pobierał za to pieniądze (taki sam zarzut usłyszał jeden z pracowników Dobrzyńskiego). Czyn ten zagrożony jest karą od pół roku do ośmiu lat pozbawienia wolności.
– Absolutnie nie czuję się winny. Z przykrością muszę stwierdzić, że całe to postępowanie przeciwko mnie wydaje się inspirowane politycznie. To próba wyeliminowania niewygodnego radnego z życia społecznego przed nadchodzącymi wyborami – oświadcza w rozmowie z „Nad Wisłą” Maciej Dobrzyński.
Więcej: