Cenny punkt z Zamłyniem, ale niedosyt pozostał

Tak ze swojego gola cieszył się wychowanek Mazowsza, Karol Prasek (fot. Mateusz Adamski)

Podopieczni Jerzego Engela jr podzielili się punktami w Grójcu z Zamłyniem Radom. Emocji i goli w tym spotkaniu nie brakowało.

Niedzielne zawody miały dwie odsłony. Do przerwy z bardzo dobrej strony zaprezentowali się piłkarze Mazowsza. Druga odsłona należała do gości z Radomia.  

Lepiej mecz rozpoczęli goście, którzy już w 6.minucie za sprawą Mateusza Kubicy objęli prowadzenie. Mazowsze odpowiedziało błyskawicznie trafieniem Mikołaja Napory. Napastnik grójczan dał prowadzenie swojemu zespołowi w 21.minucie, wykorzystując fatalny błąd bramkarza rywali, doskonale znanego grójeckim kibicom Piotra Praska. Jeszcze przed przerwą sytuację sam na sam wykorzystał młody pomocnik Mazowsza Karol Prasek, i było 3:1. Żółto-niebiescy mogli prowadzić nawet wyżej, ale nie wykorzystali co najmniej trzech dogodnych okazji do zdobycia gola.

Po przerwie wszystko na jedną kartę postawili piłkarze z Radomia, którzy przeszli na grę trzema napastnikami. Zmniejszyć straty udało im się w 70.minucie, kiedy bramkę głową zdobył Łukasz Szary, a osiem minut później po olbrzymim zamieszaniu w polu karnym na 3:3 wyrównał rezerwowy, Piotr Pacyna.

Żółto-niebiescy kończyli zawody w dziesiątkę. W doliczonym czasie gry, drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Mariusz Lisiecki.

Za tydzień grójczan czeka kolejny trudny bój o ligowe punkty, a mianowicie wyjazd do rozpędzonego Podlasia Sokołów Podlaski, które wiosną wygrało wszystkie trzy mecze.

Mazowsze Grójec – Zamłynie Radom 3:3 (3:1)
Gole: Napora (9., 21.), Prasek (41.) – Kubica (6.), Szary (71.), Pacyna (78.)
Skład Mazowsza: Młodziński – Wilczyński (84. Kacprzak), Trojanowski, Prasek (57. Urbański), Lisiecki, Ostrowski (84. Poczek), Czerepok, Napora (89. Gołąbek), Kołosowski, Iwanowski, Alistair

MAZOWSZEGROJEC.PL