Zastanawiające jest to, że w mieście mamy rynek za parę milionów, budynek sądu, którego nie powstydziły by się największe metropolie, komendę Policji, wyglądającą, jak jakaś forteca, okazały urząd skarbowy, a bieżnia na stadionie rodem z wczesnego PRL – pisze na swoim blogu mieszkaniec Grójca.
Pan Michał, który jest amatorem biegów udał się w ostatnim czasie, aby potrenować na stadion miejski przy ul. Laskowej. Swoją wizytę relacjonuje tak:
Jakież było moje zdziwienie, gdy zamiast bieżni zastałem zaorane pole. Tak, bieżnia wyglądała mniej więcej tak, jak wygląda pole przygotowane do sadzenia ziemniaków. Pomyślałem sobie, o co tu … chodzi?! To jest przecież stadion w 15 tysięcznym mieście, a nie jakieś kartoflisko.
Mieszkaniec dodaje na swoim blogu:
W tym mieście biega coraz więcej ludzi, byłoby ich pewnie więcej, ale jeśli wchodzisz na stadion i brodzisz po kolana w przeoranej ziemi, to nie jest to nic zachęcającego. Pamiętam jak dziś, kiedy ja stawiałem swoje pierwsze biegowe kroki właśnie w tym miejscu. Ale wtedy żużel był przynajmniej ubity.
Na koniec stwierdza:
Zastanawiające jest to, że w mieście mamy rynek za parę milionów, budynek sądu, którego nie powstydziły by się największe metropolie, komendę Policji, wyglądającą, jak jakaś forteca, okazały urząd skarbowy, a bieżnia na stadionie rodem z wczesnego PRL! Mamy 6 szkół podstawowych, gimnazjum, 5 szkół ponadgimnazjalnych. Przecież w tych wszystkich placówkach marnuje się sporo materiału na przyszłych lekkoatletów, więc do cholery nie orajcie tej bieżni! Choć z drugiej strony jest orlik, boisko treningowe za grubą kasę i piłkarze pałętający się po czwartej lidze – więc misja krzewienia sportu narodowego spełniona.
Warto wspomnieć, iż modernizacja stadionu przy ul. Laskowej została podzielona na etapy. Do tej pory zakończono tylko pierwszy z nich. We wrześniu ubiegłego roku oddano do użytku pełnowymiarowe boisko ze sztuczną nawierzchnią i oświetleniem.
W drugim etapie ma zostać wybudowana bieżnia lekkoatletyczna i przebudowana trybuna. Natomiast w trzecim ma powstać zaplecze.
We wrześniowym wywiadzie udzielonym naszemu portalowi burmistrz Stolarski poinformował, iż termin rozpoczęcia kolejnych prac na obiekcie przy Laskowej warunkuje uzyskaniem dofinansowania zewnętrznego. – Będziemy robić to, na co będą w danej chwili środki zewnętrzne – zapowiedział burmistrz.
Na początku lutego za pośrednictwem portalu społecznościowego Facebook, Jacek Stolarski poinformował o spotkaniu, podczas którego mają być omawiane zmiany projektu. Chodzi o bieżnię, trybunę oraz usytuowanie zaplecza. - Nowa dokumentacja pozwoli nam wystąpić o środki zewnętrzne – poinformował włodarz Grójca.
Cały wpis Pana Michała można przeczytać tutaj:
http://soultraveler.pl/2014/03/09/bieznia-jak-kartoflisko/
Mateusz Adamski