Co słychać w sprawie nowej ekspresówki z Warszawy do Grójca

Portal rynekinfrastruktury.pl sprawdził zaawansowanie w realizacji drogi ekspresowej S7 pomiędzy Warszawą i Grójcem.

Jak czytamy w artykule, najsprawniej idzie odcinek od węzła Tarczyn Północ do początku obwodnicy Grójca, który realizuje Mota Engil Central Europe. Na koniec maja zaawansowanie finansowe kontraktu przekraczało 21 proc. W lipcu wykonawca informował m.in. o prowadzeniu robót drogowych związanych z wykopem ciągu głównego (zad. 1 i 2), na części trasy pracowano nad nasypem (zad. 4) oraz porządkowaniu terenu po wycince drzew (zad. 3). Prowadzono także roboty mostowe.

Odcinek B (Lesznowola – Tarczyn Północ realizowany przez IDS-Bud) wciąż jest na etapie procedowania przed uzyskaniem decyzji ZRID. - Według szacunków, decyzja ZRID dla tego odcinka powinna być wydana w trzecim kwartale tego roku - informuje rynekinfrastruktury.pl.

Najgorzej sprawy wyglądają w przypadku odcinka A (od węzła Lotnisko do węzła Lesznowola). Umowa z wykonawcą – firmą Rubau, została rozwiązana. - Trzeba też wybrać nowego wykonawcę, który wykona prace budowlane. Według zapowiedzi GDDKiA, przetarg powinien ruszyć jeszcze w lipcu - podaje portal. 

Całość 29-kilometrowej inwestycji podzielono na 3 odcinki: odcinek A od węzła Lotnisko do węzła Lesznowola o długości 6,64 km; odcinek B od węzła Lesznowola do węzła Tarczyn o długości 14,8 km oraz 7,9 kilometrowy odcinek C od węzła Tarczyn Północ do południowej obwodnicy Grójca w ciągu istniejącej drogi S7. Na odcinku od węzła Warszawa Lotnisko – do węzła Lesznowola wybudowane zostaną dwie jezdnie po trzy pasy ruchu. Natomiast od węzła Lesznowola – do końca – dwie jezdnie po dwa pasy ruchu oraz rezerwa pod trzeci pas ruchu. Trasa miała zostać oddana do użytku w 2021 roku, ale termin ten jest obecnie zagrożony.