List, jaki otrzymaliśmy dotyczy zawieszenia przez PKS Grójec połączenia Warszawa-Przysucha o godzinie 6:45.
Korzystam z połączenia do Przysuchy i sprzeciwiam się likwidacji kursów potrzebnych ludziom - pisze pani Anna.
- Do Nowego Miasta z Warszawy jest mało połączeń. Kolejne ma być skasowane. Jeżeli za mało ludzi jeździ o tej godzinie, to trzeba coś zmienić, zrobić żeby ludzie jeździli. Zmienić godzinę odjazdu na późniejszą, a nie od razu kasować. Jakby z Warszawy odjazd do Przysuchy był później, może 7.30, to więcej ludzi by jeździło. Dla jednych 6:45 to za wcześnie, dla innych 8:30 (do Tomaszowa) to za późno. Mniejsze autobusy można kierować na trasę (...) - kontynuuje nasza Czytelniczka.
- Innym PKS-om jeżdżącym przez Mogielnicę i Nowe Miasto opłaca się jeździć, zatem dlaczego grójeckiemu PKS-owi się nie opłaca? - pyta.