Podczas poniedziałkowej sesji Rady Miejskiej, radny Dariusz Gwiazda wygłosił apel w sprawie uczczenia w Grójcu pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Chwała bohaterom i apel o pamięć!
27 marca przypada 24. rocznica nadania sztandaru dla Obwodu Grójec AK Głuszec.
Skrywana przez lata historia Żołnierzy Wyklętych, którą poznałem dzięki niezależnym publikacjom oraz rozmowom ze świadkami tamtych wydarzeń, a także przy harcerskich ogniskach, zobowiązuje mnie do zrobienia wszystkiego, by kultywować pamięć o tych nieludzkich czasach. Były to opowieści wstrząsające, o których jeszcze kilkanaście lat temu oni sami bali się publicznie mówić.
Powojenne czasy to lata okrutne, o których do dzisiaj nie uczy się w szkołach. Dlatego tym bardziej należy je przypominać i w odpowiedni sposób zapisywać w dziejach każdej społeczności, której mieszkańcy byli prześladowani za obronę triady: Bóg, Honor, Ojczyzna. Wielu wspaniałych grójczan ucierpiało wskutek represji państwa komunistycznego. Zabijani bestialsko, wykluczeni z życia społecznego i zawodowego, zepchnięci na margines, pozbawieni szans na równy start do dorosłego życia, gnębieni i poniżani przez komunistów.
To nie byli tylko żołnierze AK, jak niektórzy próbują to oceniać, ale to była cała powojenna elita Państwa Polskiego, od lewicy do prawicy, endecy i socjaliści, oczywiście poza komunistami. Jednak byli to przede wszystkim Polscy Żołnierze.
Symboli grójeckiego okrucieństwa UB jest bardzo dużo. Dla mnie wstrząsająca jest historia pogrzebu śp. pana Stefana Czempińskiego, żołnierza zastrzelonego przez UB na ul. Lewiczyńskiej w Grójcu. W trakcie jego pogrzebu trumna została ostrzelana przez funkcjonariusza UB. Strzały spowodowały, że wszyscy się rozbiegli a przy trumnie pozostał ksiądz i narzeczona. Świadkami tego okrutnego wydarzenia byli mieszkańcy ul. Mszczonowskiej, ale też dzieci wracające ze szkoły. Mógłbym przytaczać tu kolejne podobne represje ze strony UB.
Nieszczęściem stało się, że teraz kiedy pięknie czciliśmy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, zabrakło nazwiska Pana Stefana Czempińskiego wśród wymienionych w kościele, a także na tablicach wśród innych osób represjonowanych, na tak pięknie przygotowanych przez Wojsko Polskie uroczystości w dniu 1.03. To dobitnie pokazało mi, jak ulotna jest ludzka pamięć, i że nie wolno nam zapominać. To pokazuje też jak mało wiemy o tamtych czasach, i jaki na nas spoczywa obowiązek upamiętniania tamtych wydarzeń.
Moim zdaniem zbieg niezrozumiałych okoliczności spowodował nienazwanie ronda przy kościele Św. Mikołaja imieniem Żołnierzy Niezłomnych, co w następstwie spowodowało wiele zaskakujących konsekwencji, a szczególnie to, że rodzinne pamiątki po zmarłych uczestnikach represji UB oddają ich bliscy do Tarczyna, bo nie znajdują w Grójcu zrozumienia dla losów swoich przodków.
Dlatego zwracam się z wielką prośbą i apelem do Szanownej Rady Miejskiej w Grójcu, w imieniu bohaterów tamtego okresu, naszej wspólnej historii i ich rodzin, by potomkowie żołnierzy Polskich mogli być dumni ze swojej małej Ojczyzny oraz w imieniu spadkobierców Szarych Szeregów, proszę o:
1. Ponowne rozpatrzenie nazwy Ronda przy kościele,
2. Powierzenia naszym historykom i pisarzom, napisania Historii Grójca w jednej książce - tej znanej i tej dotąd niepublikowanej.
3. Uhonorowania Grójeckich Żołnierzy Niezłomnych, m.in. Tadeusza Pękackiego, Jerzego Fedorowicza i wielu innych którzy przez lata pielęgnowali pamięć o tamtych wydarzeniach, byli wzorem dla swoich rodzin i znajomych. Należytym miejscem w mieście, nazwą ulicy, czy skwerem mieście. Czy nawet posadzeniem okazałego drzewa na Rynku z koroną przypominająca np. „Jabłko”.
Podsumuję słowami Danuty Siedzikównej "Inki", która tuż przed śmiercią zadaną przez oprawców UB, prosiła by przekazać jej babci: „że zachowała się jak trzeba”. Wysoką Radę proszę o to samo.
Dariusz Gwiazda
Czy uważacie, że powinniśmy w ten sposób uhonorować Żołnierzy Niezłomnych? Czy macie propozycje miejsc, w których moglibyśmy ich upamiętnić?
dg, mat