Choć dokonał rozboju, nie trafi do więzienia. Mowa o mężczyźnie, który 15 marca tego roku zaatakował nożem ekspedientkę w sklepie Pepco przy ul. Lewiczyńskiej.
Przypomnijmy. 15 marca młody mężczyzna wtargnął do sklepu Pepco przy ul. Lewiczyńskiej w Grójcu. Zażądał pieniędzy, a gdy ekspedientka odmówiła ranił ją nożem w przedramię, po czym uciekł. Tego samego dnia napastnika zatrzymali policjanci z Białobrzegów. Trafił do aresztu.
Podczas pobytu w areszcie 23-latka z gminy Przytyk poddano kilkumiesięcznej obserwacji psychiatrycznej. Biegli uznali, że mężczyzna w momencie napadu był niepoczytalny, a zatem nie może odpowiedzieć za swój czyn przed sądem. Na podstawie tej opinii prokuratura była zmuszona umorzyć śledztwo.
Biegli uznali również, że nie zachodzi konieczność poddania mężczyzny leczeniu w zakładzie zamkniętym. Oznacza to, iż 23-latek nie tylko nie stanie przed sądem, ale nie trafi też do zakładu psychiatrycznego.
Poszkodowana z powodu traumy do dziś jest na zwolnieniu lekarskim. Jej pełnomocnik złożył zażalenie na decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwa.
O sprawie przeczytacie też w dzisiejszym wydaniu „Nad Wisłą”.
dg